Były dyrektor generalny Bioware, Aaryn Flynn, podzielił się swoją opinią na temat tego, dlaczego Mass Effect Andromeda został uznany za niepowodzenie zarówno pod względem krytyki, jak i sprzedaży. Według Flynna, dwa kluczowe czynniki przyczyniły się do tego rezultatu.
Po pierwsze, po ogromnym sukcesie Mass Effect 3, który sprzedał ponad 7 milionów egzemplarzy, Bioware miało ambicję przekroczenia tych liczb za pomocą Andromedy. Czwarta odsłona franczyzy korzystała z technologii PS4 i Xbox One, ale nie udało jej się sprostać oczekiwaniom handlowym Electronic Arts, sprzedając zaledwie 5 milionów kopii gry.
Flynn przypisuje ten wynik trudnej sytuacji, z jaką Bioware się wtedy borykało. Studio starało się poradzić sobie z własną ambicją, wymaganiami EA i jednocześnie pracowało nad Dragon Age Inquisition. Nacisk na osiągnięcie sukcesu był wyzwaniem dla zespołu deweloperskiego.
Drugi kluczowy czynnik, według Flynna, to fakt, że Mass Effect Andromeda powinna bardziej skupić się na trybie wieloosobowym. Choć gra miała swój tryb wieloosobowy, nie udało jej się zdobyć takiej samej uwagi i entuzjazmu jak tryb wieloosobowy z Mass Effect 3. Flynn zauważa, że gracze uwielbiali tryb wieloosobowy trzeciej części i byłoby to wielkim impulsem dla Bioware w 2017 roku, gdy gry wieloosobowe były na topie.
Mimo swojej krytyki, Flynn uznaje, że Mass Effect Andromeda wciąż jest uważana za dobrą grę fabularną i akcji osadzoną w kosmosie. Jednak nie udało się jej sprostać oczekiwaniom, jakie stawia franczyza Mass Effect.
Obecnie Bioware pracuje nad czwartą częścią Dragon Age oraz nad Mass Effect 5, z którego wydano tylko zwiastun. Studio musiało pozbyć się MMO Star Wars: The Old Republic, które teraz jest w rękach innego studia.
Źródło: Brak URL w treści.