Indie doświadczyły krótkotrwałego wzrostu nocnych stawek, które w czwartek powróciły do normalnego poziomu. Ten wzrost był spowodowany kombinacją czynników, w tym odroczonymi rynkowymi świętami oraz ciągłym brakiem płynności w systemie bankowym. W rezultacie obroty na rynku call money były niższe i wyniosły tylko 8,41 miliardów rupii. Z kolei nocny rynek TREPS dla uczestników nienależących do sektora bankowego zanotował obroty na poziomie 273 miliardów rupii, co jest historycznym minimum.

Zmiana kalendarza świąt miała również wpływ na popyt na licytacje obligacji, zwłaszcza ze strony funduszy inwestycyjnych, firm ubezpieczeniowych i funduszy emerytalnych. Spowodowało to wyższe od oczekiwanych dochody z obligacji o trzech i czterdziestu latach. Te podmioty zazwyczaj są znaczącymi pożyczkodawcami na rynku TREPS. Członek zarządu jednego z funduszy emerytalnych wspomniał, że duża część ich gotówki była zablokowana w TREPS, co uniemożliwiało im znaczący udział w licytacji.

Zamieszanie związane z kalendarzem świąt skłoniło banki do zaciągnięcia silnych pożyczek poprzez Okno Pasywnych Finansowań (MSF) Banku Rezerwy Indii. Banki pożyczyły 1,966 biliona rupii ($23.63 miliardów) przez MSF w środę, prawie osiągając rekordową kwotę pożyczek w wysokości 1,971 biliona rupii przez to okno 18 września.

Mimo tych wyzwań Bank Rezerwy Indii (RBI) postanowił utrzymać otwarte rynki pieniężne zarówno podczas pierwotnie zaplanowanego święta, jak i podczas nowej daty święta. Jednak rozliczenie operacji przeprowadzonych w środę odbędzie się w piątek, zgodnie z pierwotnym kalendarzem.

W ogólnym rozrachunku niedobór płynności i zamieszanie związane z datami świąt przyczyniły się do zmienności i mniejszych obrotów na nocnym rynku stawek w Indiach.

Źródło:
– Reuters